Witam ,Ja jestem komornikiem sądowym ...i wiem jak to jest szczególnie ze mało tego...mój ojciec to sędzia ...pozostała rodzina ..wilu prawników..i znajomi ,wiem jak to jest nie lubia nas ludzie kótrzy łamią prawą..ci co mają długi niecierpią komornika..ci co są przestępcami z koli prokuratora i sędziego ...a i zdrzaja się równiez zwykli ludzie ,którzy mysla sobie bóg wie co , z zazdrości? Czy im szkoda ze któs ma dobrą pracę?

są również ludzie, którzy nie maja z czego życ i nie lubią komornika za to, że ten im zabiera nawet te resztki funduszów, które maja.
Przykład: niepełnosprawny alimenciarz żyjący z zasiłku z MOPSu (bo ZUS uznał, że renta mu się nie należy)...
Cóz... 'dobra praca' dobra pracą, ale po drugiej stronie są jeszcze ludzie, na których społeczeństwo przy czynnym udziale komornika wykonuje wyrok śmierci (dla niejednego niepełnosprawnego bezdomnośc to śmierc), bo za 178 zł nie da sie przeżyc miesiąca i utrzymac mieszkania nazywając swoje zajęcie 'dobrą pracą'.
Cóz... powinienem pogratulowac Ci 'dobrej pracy', jednak nie potrafię, bo chociaż zarabiasz penie niemało, to ... nie sa do końca uczciwie zarobione pieniądze.
Gratuluje jedynie dobrego samopoczucia, szkoda tylko, że jest ono opłacone takim kosztem.

Jakim kosztem? Skoro ktos nie był w stanie sobie poradzic z życiem mowiac najprosciej to jasne - przykre, ale dlaczego ktos inny ma na tym tracic? Kazdy sie wkurwia jak państwo wydaje wg nas podatki na niepotrzebne rzeczy, a ty mowisz ze praca komornika nie jest uczciwa? Jak myslisz jakby tu wygladało gdyby kazdy zadłuzony osobnik nie ponosilby konsekwencji i nie sciaganoby z niego długow?! Ktos musi sie tym zajac i ta osoba jest wlansie komornik.
A film? No coz szkoda ze nieprzedstawia tego chociaz ciut bardziej rzeczysiciwe tylko walsnie z komornika robi jak to napisal autor skurwiela (albo jakos tak ;)) .

<i>Jakim kosztem? Skoro ktos nie był w stanie sobie poradzic z życiem mowiac najprosciej to jasne - przykre, ale dlaczego ktos inny ma na tym tracic?</i>

Zdaje się, ze mylisz pojęcia, albo o moralności, uczciwości i 'człowieczeństwie' nie masz najmniejszego.

<i>Jak myslisz jakby tu wygladało gdyby kazdy zadłuzony osobnik nie ponosilby konsekwencji i nie sciaganoby z niego długow?!</i>

Nic nie wiem o 'każdym' i niczego takiego nie sugerowałem.
Pokazałem tylko przykład, że nie każdy i nie zawsze może zapłacić a odbieranie mu środków do życia (i pobieranie sobie od tego prowizji) jest moralnie co najmniej wątpliwe.
Osobiście znam przypadek, kiedy komornik zostawia inwalidzie (całkowicie niezdolnemu do pracy) 177,6 miesięcznie na przeżycie, nie wnikając zbytnio w to, czy dany dłużnik ma za co opłacić czynsz albo kupić żywność.

Ten film dość dobrze to ujmuje: z jednej strony pokazując cwaniaczka, który nie bardzo pali się do regulowania należności a z drugiej rodzinę, która nie uchylając się nie może tego zrobić. Ciekawe, że po tyłku dostaje ten... biedniejszy. Dlaczego?
Ile takich i większych dramatów (choćby wspomniany przeze mnie wyżej) rozgrywa się co dzień, nie wie nikt, bo nikt nie chce wiedzieć. Każdego interesuje tylko własny zysk i własne samopoczucie płynące z posiadania 'dobrej pracy'.


BTW Film mi się nie podobał.

ja nic nie mowie o moralnosci tylko o prawie i pracy. ktos jest lekarzem, ktos mechanikiem a inny komornikiem i ciezko byloby bez tego zawodu. ja nie twierdze ze to bohaterowie, ale z twoej wypowiedzi wynika ze to bandyci.
a film naprawde jest dziwny i slaby.

Nie napisałem, że to bandyci. Nie napisałem również, że komornicy nie powinni istnieć. I tak, masz rację, że zawód to jak każdy inny i że byłoby bez nich ciężko. Jednak nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu i choć w przypadku mechanika nie jest takie oczywiste, to u komorników widać to aż nazbyt wyraźnie.
Tak jak napisałem wyżej, wspomniany przeze mnie przypadek jest autentyczny. A ile takich 'przypadków' jest w kraju możemy tylko przypuszczać. Ocenę pozostawiam Tobie.

IMHO Praca jak każda inna, a ponoć żadna nie hańbi, jednak są zawody, którymi chwalić się nie wypada, bo choć trudno by nam było żyć bez kanalarzy, śmieciarzy, dozorców, szaleciarek czy komorników, to pisanie na publicznym forum o zazdrości czy 'dobrej pracy' zalatuje czymś, czego nazwać tutaj nie pozwala mi zwyczajna przyzwoitość. Szkoda wielka, że osobie podpisującej się 'angelika kulczyk' tej przyzwoitości zabrakło - to tez typowe dla części przedstawicieli tych 'niezbędnych grup społecznych'. Jakże typowe.

Z 2gą czescia twojej wypowiedzi kompletnie nie moge sie zgodzic, no ale nie dziwie sie ze kierujesz sie swoimi niemilymi doswiadczeniami w osadzie.

Tak czy owak, film ten ma nikle powiązanie z rzeczywistoscia, a chyba mial miec. Szkoda bo aktorsko calkiem niezle, aczkolwiek scenariusz...