Film do którego na pewno nie wrócę. Bardzo lubię Chyrę i tutaj rzeczywiście - jego gra bardzo udana. Pomysł na fabułę ciekawy i mógłby być to bardzo interesujący film. Problem w tym, że po prostu jak dla mnie jest.... nudny. Nie ma tego czegoś co trzymałoby mnie przed telewizorem nie pozwalając na moment oderwać wzroku. Przemiana głównego bohatera jak dla mnie mało wiarygodna i lekko naciągana. Owszem, ludzie się zmieniają, to prawda - tylko pod wpływem czego? Tego, że ktoś z ich powodu popełnił samobójstwo i nagle obudziły się w nim wyrzuty sumienia? Teoretycznie mogłoby mieć coś takiego miejsce - jak najbardziej, jednak sposób pokazania tego w "Komorniku" był dla mnie mało przekonywujący. Są filmy do których wracam lub wrócę w przyszłości na pewno - do "Komornika" niestety nie.