Chyba się mylisz. Komornik jest jak płatny morderca - dostaje zlecenie i ma je wykonać, nawet jak chodzi o życie dziecka. Jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Masz rację.Dodam tylko że wykonuje swoją pracę w imię prawa!Jest więc na samym dnie kurest,x,a...

No niestety. Jeden chowa zmarłych, drugi utylizuje śmieci, trzeci sprząta ulice, kolejny piecze chleb - każdy z nich jest potrzebny, komornik też. Wystarczy spojrzeć na to obiektywnie. Życie to nie bajka i jeśli się pożycza to trzeba oddać.

Moim zdaniem nie komornikowi oceniać czy jego postępowanie jest "ludzkie", bo on jest tylko wykonawcą.

Prawo prawem. Rozumiem, że jak się pożycza to trzeba oddać, ale bez przesady. Co Luckowi zależało np. w przypadku zegara? Mógł nagiąć prawo, nikt by na tym nie ucierpiał a babeczka mogłaby odzyskać pamiątkę. Nie można się tak ściśle wykonywać rozkazy jak robili to między innymi naziści.

Nie mozna porównywać komornika do nazisty, nie przesadzaj.a wogóle z tym naginaniem prawa też bym nie przesadzał.Musza byc jakieś reguły gry.Tak jak z policją wszyscy na nią jedziemy.Ale gdyby Ci jakieś dziady córkę czy matkę zgwałcili , albo obrabowali z ostatniego grosza to przybiłbyś kolegom z oski piatkę za dobrze wykonana robotę czy szukał sprawiedliwości w prawie?Oczywiście mógłbyś powiedzieć ze sam załatwiasz swoje sprawy , ale zabijając ich idziesz do pierdla na 20 lat zostawiając swoje dzieci w domu dziecka?Życie to nie je bajka.Kradniesz batonik w sklepie, cieszysz się jaki jesteś koleś, a przez ten batonik ktoś może stracić pracę i nie mieć za co wykarmić rodzinę.a więc nie naginaj prawa, i nie szastaj tak nazistami na lewo i prawo.A jestem bardzo ciekaw czy Ty mając do wyboru smierć albo zycie , rozkazów byś nie wypełniał