przestępstwo za przestępstwem? Jedynie wziął pieniądze, które i tak zamierzał zwrócić. Nie wiadomo ile czasu minęło(miał oddać po 2 dniach). Później nastąpiła przemiana bohatera i postanowił rozdać te pieniądze. Prowokacja urządzona,aby można powiedzieć"wykopać" go, zrujnować jego dobrze zapowiadającą się karierę zawodowa. I aby dać im satysfakcje, skoro jak było powiedziane w filmie"pluł im w twarz". Wg Ciebie zwolniony bez powodu. Chyba nie chodziło o to, aby zgnił w więzieniu, lecz, aby nie pracował w zawodzie i odniósł swego rodzaju porażkę. Jeśli chodzi o zwłoki to kopać mu przecież nikt nie zabroni, a jak było pokazane w filmie policja żyła raczej z nim w zgodzie. Piłkarz będąc karany raczej kariery by nie zrobił. Nie wiem czy drobne przestępstwo. Na pewno zbeszczeszczenie zwłok(zakopanie babci na polu), a może nawet i pozbawienie jej życia. Ucieczka przed dłużnikami- raczej nie scena z bajki. Bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę jego metody działania, czyli brak eskorty policji itd. Mnie osobiście zdziwiła reakcja bohatera na śmierć piłkarza. Rozumiem,że to człowiek itd, ale nie powinien się obwiniać o jego śmierć. Problemy trzeba próbować rozwiązać, a nie od nich uciekać. O ile piłkarz miał jakiś problem. To, że nie mógłby dostawać pieniędzy za ganianie po boisku to chyba nie powód. Ogólnie spodziewałem sie czegos lepszego.

powiadasz "nieprawdopodobieństwa", "blisko dna" "bzdura kompletna".
Doszukujesz się prawdopodobieństwa, a Twoje ulubione gwiezdne wojny w każdej możliwej części to co? Prawda? Prawdopodobieństwo? Apokalipsa?
To jest film fabularny, nie dokumentalny. Film. Fikcja. Elementy z życia wklejone w wymyślony scenariusz.
To raz.
Dwa, że głównie skupiasz się na aspektach pracy komornika.
Przemiana psychiczna (a w zasadzie odkrycie w sobie na nowo uczuć wyższego rzędu), pokazana może zbyt płytko, nie jest wcale taka nieprawdopodobna. Ciężke dzieciństwo, nienawiść do ojca, ucieczka przed laty ze strachu przed miłością - wracają w dzień dwóch szokujących zdarzeń: samobójstwa piłkarza i akcji w mieszkaniu pierwszej (i jedynej) miłości.
Interpretacja dowolna, każdy ma swoje zdanie, każdy ma swój gust, ale krytyka kolejnych wydarzeń filmu bez zwrócenia uwagi na aspekt psychologiczny tytułowego bohatera to opinia zupełnie niemiarodajna.
pozdro

Człowieku co do tego mają Gwiezdne Wojny :)? A tak na marginesie pracujący w kancelarii komorniczej kolega ciągle opowiada jak tam wygląda praca. Przyznam szczerze że jego opowieści nie mają nic wspólnego z wielkim dramatyzmem zawartym w tym filmie. Pozdrawiam.